Mateusz Bieliński na podium w Wielobojowym Zakończeniu Sezonu w Warszawie!
Na początku lipca w Lublinie, Mateusz po swoim starcie w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w trójskoku, gdzie zajął 19. miejsce, obserwując rywalizację wieloboistów, powiedział, że jeszcze w tym roku zadebiutuje w 10-boju lekkoatletycznym, bo chce podjąć to wyzwanie.
Dokonało się to już po niecałych trzech miesiącach, a Mateusz w miniony weekend miał okazję po raz pierwszy zmierzyć się z 10-bojem lekkoatletycznym w kategorii U18. W tym celu wybrał się do Warszawy, gdzie odbyło się Wielobojowe Zakończenie Sezonu.
10-bój lekkoatletyczny rozgrywany jest w dwóch dniach. Pierwszego zawodnicy biegną 100 metrów, skaczą w dal, pchają kulą, skaczą wzwyż i biegną 400 metrów. Drugiego biegną na 110 metrów przez płotki, rzucają dyskiem, skaczą o tyczce, rzucają oszczepem, a cały wielobój kończy morderczy bieg na dystansie 1500 metrów.
Celem było uzyskanie 4500 pkt, które pozwoli Mateuszowi zdobyć IV klasę sportową oraz wskoczyć do TOP 20 polskich tabel w 2024 roku (w kategorii U18).
“Bielik” bardzo dobrze rozpoczął rywalizację. W biegu na 100 metrów zdecydowanie poprawił rekord życiowy, który od soboty wynosi 12,38 sekundy. W skoku w dal wyrównał swój najlepszy wynik w karierze - 5,72 metra. W pchnięciu kulą uzyskał bardzo dobre 10,57 metra. Skok wzwyż Mateusz zakończył z rezultatem 1,58 metra. Pierwszy dzień zakończył wynikiem 56,25 sekundy. Wszystkie te rezultaty przełożyły się na 2624 punkty i dawały Mateuszowi bardzo wysokie, trzecie miejsce.
Drugi dzień rozpoczął od nowego rekordu życiowego w biegu na 110 metrów przez płotki - 17,85 sekundy. Jako jedyny z całej stawki poprawił również “życiówkę” w rzucie dyskiem - 23,88 metra. W ósmej konkurencji przyszedł czas na największe wyzwanie podczas tego wieloboju - skok o tyczce. Po zaledwie dwóch treningach z podstaw skoku o tyczce, Mateuszowi udało się zaliczyć 2,20 metra, dzięki czemu nadal liczył się w walce o podium w całych zawodach. Przedostatnia konkurencja, czyli rzut oszczepem nie poszedł po myśli Mateusza i uzyskał on wynik blisko 5 metrów gorszy od swojego rekordu życiowego (33,24 metra), przez co stracił trochę punktów, ale nadal pozostał na kursie 4500 punktów. W ostatniej konkurencji, bardzo trudnym biegu na 1500 metrów dał z siebie wszystko i finalnie przeciął linię mety w czasie 5:13,36 minuty.
Wszystkie te rezultaty przełożyły się na wypełnienie celu i osiągnięcie 4518 wielobojowych punktów. Dodatkowo Mateusz obronił trzecie miejsce z pierwszego dnia i swój pierwszy w karierze 10-bój zakończył na TRZECIM MIEJSCU!
Ogromne gratulacje!
autor: Adam Kowalski